Spór o wyzwolenie
77 lat temu oddziały 1. Frontu Białoruskiego wkroczyły do Warszawy. Wraz z Armią Czerwoną do zburzonej stolicy weszli także żołnierze 1. Armii Wojska Polskiego. Niektórzy nazywają to wydarzenie wyzwoleniem stolicy, inni początkiem kolejnej okupacji. Kto w tym sporze ma rację?
Choć wielu żołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego pochodziło z Warszawy, nikt z nich 17 stycznia 1945 r. nie cieszył się z powrotu do domu. Miasto było bowiem jednym wielkim cmentarzyskiem. Domu już nie było. Niektórzy żołnierze płakali, inni byli zdruzgotani. Szli po gruzach ulicy Marszałkowskiej i dusili się od płaczu. Niektórzy odbiegali od kolumny, by zajrzeć do tlących się zgliszczy domów, w których przed wojną spędzili dzieciństwo.
Ale nawet w tym morzu ruin ciągle tliło się życie. Już 17 stycznia pojawili się pierwsi nieliczni cywile, którzy przez trzy miesiące ukrywali się w piwnicach zburzonych domów. Taka była natura przedwojennych warszawiaków, ludzi jedynych w swoim rodzaju – nieugiętych, nieustępliwych i niepokonanych. Przez 50 lat po wojnie 17 stycznia był obchodzony jako dzień wyzwolenia polskiej stolicy. Obecnie zaczął być wyrzucany z pamięci narodowej. Niektórzy zaczęli go nawet nazywać pierwszym dniem „IV rozbioru Polski". Oba spojrzenia są skrajnym wypaczeniem. Każde miasto tworzą jego mieszkańcy, ale też budynki, infrastruktura. W Warszawie niemal nie było ludzi ani domów. Nie było już kogo ani czego wyzwalać. Czy można zatem powiedzieć, że 17 stycznia jest w polskim kalendarium historycznym dniem oswobodzenia stolicy z niemieckiej niewoli? Wszystko zależy od naszej interpretacji.
Ciekawe, która z tych skrajnych opinii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta